Sayfadaki görseller
PDF
ePub

dał wierszem Poematy Ossjana, według wydania Macphersona. Wreszcie, napisał wiele nowych bajek i ukończył trzecią część Pana Podstolego. Przy swoich pracach literackich zakładał też w Skierniewicach ogród i upiększał tę swoją nową siedzibę. W starości swojej doczekał, że go tłumaczono i na język łaciński. R. 1796 wyszły w Warszawie cztery księgi jego Bajek wierszem łacińskim, przekładu Joachima Markwarta, pod nazwiskiem Paedagogus agricola. Z Warszawy raz odbył podróż na Pomorze do swojej dawnej djecezji i w Króleweu spotkał króla, otrzymał przy tej sposobności order Orła czerwonego i, z królem i jego małżonką, wrócił do Warszawy. Potém przedsięwziął wydawanie w Warszawie pisma perjodycznego Co tydzień, które po kilku numerach upadło, nie podtrzymywane przez publiczność. Został też jednym z pierwszych członków nowo tworzącego się towarzystwą przyjaciół nauk. Ale niedługo pracował w tym nowym zawodzie. W początku 1801 r. jechał do Berlina dla załatwienia pewnych spraw, dotyczących jeszcze biskupstwa warmińskiego, i tam po krótkiej słabości umarł 14 Marca. Ostatniém dziełem jego pióra, które śmierć dopiero wytrąciła z ręki, były Listy o ogrodach. Gazety warszawskie zamieściły tylko krótką wzmiankę o tej wielkiej stracie. W Grudniu tegoż roku Dmochowski uczcił jego pamięć piękną mową w towa rzystwie przyjaciół nauk, a następnie, spełniając święty dług wdzięczności i zaciągniętego obowiązku, wydał jego dzieła w 10 tomach (r. 18041805). Zwłoki K'go pochowano w Berlinie, w kościele św. Jadwigi. Za staraniem księcia Antoniego Radziwiłła i arcybiskupa Wolickiego r. 1829 sprowadzono je do Gniezna i złożono na wieczny spoczynek w katedrze, w kaplicy Potockich. Bibljoteka księcia dostała się liceum warszawskiemu i powiększyła znacznie ten zbiór, z którego powstała bibljoteka główna, obecnie uniwersytecka. Wydań zbiorowych dzieł K'go było kilka, wszystkie przedruki wydania Dmochowskiego. Najkompletniejsze jest warszawskie 1829-1893, z dopełnieniami tomików 18. Wydania zupełnego dotąd nie mamy, również jak i korrespondencji, która jest obszerną i pewnie bardzo zajmującą. Powtarzają wszyscy, że K. swoje powołanie duchowne brał dość lekko, mianowicie, że kiedy jeszcze bardzo młodo został prafatem, mawiał, że nie zaniedbuje chóru, bo mu za to Kosciół hojnie płaci. Z tego odezwania się jeszcze nie możemy wyciągać tak ważnych wniosków na niekorzyść tego, który w każdym razie był chlubą polskiego duchowieństwa. Że powiności kapłańskie i pasterskie pojmował należycie, że w owych czasach obojętności, a nawet szeroko rozlanej pełnej niewiary, był człowiekiem religijnym, nie hołdującym bynajmniej nowym ideom wieku, i owszem, powstającym przeciwko nim, gdzie tylko było potrzeba, na to mamy dowód w jego kazaniach, których znamy siedm, umieszczónych w wydaniu jego dzieł 1829-1833. Przyznać jednak trzeba, że biskupem był dość niedbałym przez to, że więcej się zajmował literaturą świecką, niż nabożeństwem i rządami swojej djecezji. A i to niemałą jako biskupowi przynosi mu ujmę, że talent swój pisarski zwracał jedy. nie prawie do przedmiotów i tematów świeckich. Wszakże nie można mu zarzucić nic na szkodę religji i Kościoła, ani w burzliwych czasach, poprzedzających pierwszy rozbiór kraju, ani następnie pod panowaniem pruskiém. Jako senator rzpltej K. brał udział tylko w jednym sejmie r. 1767, na którym stał przy stronnictwie narodowém, a że nie dzielił

losu biskupów, Sołtyka i Załuskiego, to pewnie zawdzięczał swoim stosunkom z dworem, a głównie temu, że wcześnie, jak mu kazano, opuścił ten sejm. W zdaniach swoich otwarty i przekonań zacnych, wywierał on wpływ jak najlepszy, zwłaszcza na tych, co jak on stali u góry. Na nieszczęście ten wpływ zawsze prawie bywał bezskuteczny, bo uznawano, co nakazywały i powinność i sam rozum, a robiono, co nakazywały prywata i niecne pobudki. Potomek znakomitego rodu i wysoki dygnitarz Kościoła i państwa, K. żył odpowiednio swojemu stanowisku w kraju, którego biskupi byli oraz magnatami, i na tém stanowisku święcił wszyst kiemi zaletami, jakie zdobią wielkiego pana: dwór utrzymywał liczny i dla wszystkich swoich sług i domowników był bardzo łaskawym. Ła godny i wyrozumiały, powtarzał zawsze, że dość oni są nieszczęśliwymi tém, że muszą służyć, i że obowiązkiem jest panów nigdy im nie dawać poczuć ich smutnego położenia. Mało przywiązywał ceny do pieniędzy, a ztąd, pomimo ogromnych dochodów, uczuwał brak i długi jego rosły ciągle. Wspaniały'i chojny, umiał cenić i wynagradzać talent i zasługę. Sprowadził do Polski dwóch sławnych lekarzy: Moranta z Francji i Selle z Berlina. Pierwszy był potém lekarzem chana Krymskiego, a drugi Fry. deryka II. Dmochowskiego przywrócił krajowi i przygarnął go do siebie, Minasowicza nędzną starość zasilał, przeznaczywszy mu ze swej kassy 900 złp. miesięcznie stałego utrzymania. W Skierniewicach ciągle świad czył dobrodziejstwa, któremi na długo utrwalił wdzięczną po sobie pamięć. Wylany dla rodziny i przyjaciół, nie miał i zdaje się nie mógł mieć nieprzyjaciół, wyjąwszy chyba oszczerców, zwłaszcza w autorach rymowanych świstków, szarpiących każdą wysoko stojącą zasługę. Dla wszyst kich literatów szczególniej przystępny i uczynny, nigdy nie był zazdrosnym ani o sławę, ani o imię literackie; a wreszcie, komuż ze współczesnych mógł zazdrościć? Jako pisarz, K. jest niezaprzeczenie przedstawicielem wieku Stanisława Augusta, kiedy, przy zachodzącém dla siebie słońcu, Polska, upadająca politycznie, zabłysła w piśmiennictwie. K., jako pisarz narodowy, przedsięwziął uczyć swój naród i wszczepiać w niego zdrowe pojęcia. Wszystkie jego pisma i wierszem i prozą mają na celu naukę, poprawę. Wpływ ich był ogromny. Jego Bajki stały się prawdziwą filozofją narodową, młodzież uczyła się ich po szkołach. Starsi czy tali z większém jeszcze zajęciem jego Satyry i inne poezje, mniej więcej z niemi pokrewne, i dzieła prozą wszystkie dydaktyczne; czytali, przejmując się ich prawdami. Wreszcie, w tych pismach odbił się wiek XVIII, któremu na nieszczęście przyszło nieść nam poprawę, kiedy sam on potrzebował wielkiej poprawy. Wszakże K. bardzo mało przejął od tego wieku zasad destrukcyjnych, a wziął od niego i podawał narodowi tylko pierwiastki dodatnie. Znaleźli się i tacy, którzy zwali K'go polskim Wolterem. Jeżeli istotnie genjusz wieku XVIII wcielił się u nas W Krasickim, jak we Francji w Wolterze, to chyba na dowód, że u nas mu się to wcielenie wcale nie udało i że z naszą naturą duchową niewiele on mógł dokazać. Jakże daleko od miłego dowcipu i poczciwej we wszystkiém intencji Krasickiego do zjadliwości i demonicznej ku wszyst kiemu nienawiści Woltera! Jakaż niezmierna przepaść dzieli Monachomachję od Dziewicy! Cf. J. Bartoszewicza, Znakomici mężowie polscy w XVIII w.

K

[ocr errors]

St. Str.

Krasiński Adam Stanisław, ur. 1810 we wsi Wełnicze, w gub. Wołyńskiej, wstąpił do zakonu pijarów; otrzymawszy sekularyzację, został professorem w akademji rzymsko-katol. w Petersburgu, zkąd powrócił do Wilna, wezwany przez biskupa Kłągiewicza na kaznodzieję katedralnego, otrzymał kanonję katedr., probostwo gedrojckie, a r. 1858 został biskupem wileńskim. Napisał: Gramm. polska dla dzieci krótko zebrana, Wilno 1837 i później siedm razy wydawana; Sztuka rymotwórcza Horacego, z łacińskiego, ib. 1835; Noworocznik literacki na r. 1838, Petersb., i drugi takiż 1843 (większa część artt. w tych Noworocznikach jest pióra K'go); Wyprawa Igora na Połowców, Petersb. 1856; List pasterski z powodu install. na bpstwo wileń., Wilno 1859; Prawo kanoniczne, ib. 1861. Przejrzał i poprawił tłumaczenie Historji powszechnej Alzoga, wyd. Wolfa w Petersb. 1856. Wiele artt. w czasopismach: Tygodniku Petersb., w Piśmie zbiorowém Ohryzki i innych.

"

Krasiński Jan, ksiądz, ur. 1550 we wsi rodzinnej Szczukach na Mazowszu, z Andrzeja, sędziego ziemsk, ciechanowskiego, i Katarzyny Czernickiej. Wychowaniem jego zajmował się stryj Franc. Krasiński, bp krak., który dla ukończenia edukacji wysłał go do Niemiec i Włoch. W Wiedniu uczył się u jezuitów, następnie w Rzymie pod Franc. Ribeirą, a w Bononji pod sławnym Sygonjuszem. Tam w 22 r. życia, na prośbę Sygonjusza i kilku uczonych bonończyków, napisał dziełko o Polsce, które tamże 1574 drukował p. t. J. Crasinii Polonia, in-12. Rzadkie to, bo w bardzo małej liczbie egzemplarzy drukowane dzieło, przedrukował Mitzler w 1 t. swego Zbioru, a St. Budziński przetłumaczył na język polski p. t. „Polska czyli opisanie topograficzno-polityczne Polski w XVI w., Warsz. 1852. Opis K'go dawnej Polski, dokładniejszy jest niż Kromera. Po powrocie do kraju został sekretarzem króla Stefana Batorego, kantorem krak., r. 1595 kanonikiem gnieźn. i fuckim. Odbywał liczne poselstwa, jako to do Jerzego Fryderyka, margrabi brandeb., do Frankonji, do Połocka, do Pskowa. Zbierał książki, których znaczną liczbę przeznaczył do kościoła w Krasnem, zkąd część ich dostała się do bibljoteki ordynacji Krasińskich w Warszawie. Um. w Krakowie 13 Kw. 1612 r. Oprócz wspomnianego wyżej dzieła i kilku prac drobniejszych, zostawił: Commentarii belli Livonici atque ducis Moschorum contra Livones (wspomina o tém dziele tylko Janocki w Spisie rzadkich książek polskich p. 17) i w rękopiśmie (który znajdował się w bibljotece Załuskich): Elogia et vitae archiepiscopor. gnesnensium, doprowadzone do Stan. Karnkowskiego.

[ocr errors]

Krasucki Michał, ks. jezuita, kaznodzieja, teolog i wierszopis, ur. 1621 na Wołyniu, do jezuitów wstąpił 1645 r., uczył retoryki lat 10, w Przemyślu był prefektem i nauczycielem teologji; um. w Krakowie 1676. Napisał: Regina Poloniae ac Universi Augustissima Virgo Mater Dei Maria, in regno Poloniarum beneficentia prodigiosarum imaginum tam pace quam bello celeberrima, lyrica poesi decantata, Kalisz 1669 in12; 2 ed. ibid. 1686. Jest to opis obrazów Najśw. Panny w Polsce słynących cudami.

Kraszewski. I Jan, jezuita, ur. 1633, wstąpił do zakonu 1650, um. w Krakowie 1 Sierp. 1708; rządził kollegjami w Przemyślu, Kaliszu i Jarosławiu, liczył się do najuczeńszych w swoim zakonie. Napisał: NorEncykl. T. XI,

26

[ocr errors]

ma evangelica in Sanctorum gestis relucens, meditaturis ad considerandum, concionaturis ad praedicandum proposita, Kalisz 1668, ib. 1698; Impetus bonarum cogitationum ex Evangeliis dominicarum totius anni desumpti, ib. 1696; Proloquia domestica excitando fervori spiritus in cordibus religiosis idonea, Krak. 1699, ib. 1716; Currus gratiae divinae victores ad metam gloriae aeternae provehens praxi exercitiorum spiritualium s. p. Ignatii instructus, ib. 1703. Życie świętych, które mu Brown, a za nim De Backer (Biblioth.) przypisują, jest dziełem następnego K'go.-2 Józef Daniel Antoni, norbertanin. Z probostwa w Krzyżanowicach wybrany został 1745 na opactwo witowskie, którego wiele funduszów wywindykował, kościół nowy na miejsce dawnego począł stawiać. Um. 1758 w Witowie, zapisawszy na klasztor swoją bibljotekę, którą Janocki nazywa bogatą, tak w teologicznym, jak i w historycznym dziale. Najważniejszém dziełem K'go jest jego historja norbertanów w ogóle, a mianowicie w Polsce, p. t. Życie świętych i w nadziei świątobliwości zeszłych sług Boskich zakonu premonstrateńskiego, z pożytecznemi refleksjami dla wszelkiego stanu złożonych..., Warsz. 1752 in-f. Nad dziełem tém pracował K. lat 10, zbierając do niego materjały w archiwach i w bibliotece Załuskich, w czém pomagał mu uczony jego przyjaciel i bibljotekarz Janocki. Szczególniej szacownym jest na końcu dodany supplement, zawierający historję każdego klasztoru norbertańskiego w Polsce. Zostawił także K. wiele pism ascetycznych. Janocki przypisuje K'mu dzieło nieznane naszym bibljografom: O wprowadzeniu i rozszerzeniu się zakonu premonstrateńskiego w Polsce. Jemu także przypisują autorstwo memorjału: Prawa i wolności opactwa i konwentu witowskiego naprzeciwko pretendowanym sepom i robociznom do starostwa piotrkowskiego, in-f. bez m. ir. dr.

Krawarski A dam, ur. 1585 na Szląsku w miasteczku Baworowo (Bauerwitz) pod Raciborzem, 1607 wstąpił do zakonu jezuitów. Wysłany do Czech na missje, celem nawracania heretyków, żarliwemi kazaniami i świątobliwością swoją od 1622 r. do 1652 nawrócił, wśród przeróżnych przeszkód i niebezpieczeństw, 33,140 dusz. Przez 53 lat swego pobytu w zakonie był dla wszystkich wzorem pokory i umartwionego żywota. Do ostatnich chwil życia sam zamiatał swoją celkę, słał ubogie swoje łóżko i przynosił sobie wody. W ostatniej nawet swojej chorobie nie pozwalał nikomu się zastępować w tej posłudze. Um. w Pradze 30 Sierp. 1660 r. Cf. Bohuslav Balbinus, Miscellanea historica seu Bohemia sancta, Praga 1682.

Kreczman Wojciech, dominikanin litewski w drugiej półowie XVIII w. Napisał: Tractatus theologicus de Deo retributore juxta mentem s. Thomae, Wilno 1782 in-8 str. 509; Tractatus theologicus de gratia Salvatoris, ib. 1779 in-8 str. 264; De Incarnatione Verbi Divini, ib. 1780 str. 534; Tractatus theologicus dogmatico-historico-critico-scholasticus de Re Sacramentaria in communi et in particulari, ib. 1781 str. 507.

Kreczmer Jan, przełożony bazyljanów prawosławnych w Połocku, następnie od r. 1647 unita, był kaznodzieją w Wilnie przez lat 27. W zaburzeniu wileńskiém 1626 o mało nie został zabity. Wydał drukiem Konsyderacje podane panom dyzunitom około niektórych ich nauk, przeciwnych wierze świętej katolickiej, Wilno 1648.

Kreitz albo Kreutzen Karol, jezuita, ur. 1607 w Misnji, słuchał filozofji w Wiedniu, mając lat 20 do jezuitów wstąpił 1627 i w Wilnie

[ocr errors]

został księdzem. Dla wielkiej swej cnoty i nauki powszechnie szanowany i kochany, był po rozmaitych kollegjach polskich i niemieckich kaznodzieją, szczególniej w Gdańsku (lat 9) i w Brunsbergu. Um. w Łomży -1660. Napisał: Von dem eingebildeten Abendmahle der Kalvinisten u. dem Katholischen Sacram. des Altares, Brunsb:

[ocr errors]

646; Von der vergifteten Quelle der Lutherischen Lehre u. von der heilsamen der Katholischen, Wilno 1648; Liebevolle Unterredung mit den Danziger Predikanten, Brunsb. 1648; Katholische Vertheidigung gegen den Lutherischen Cathechismus, ib. 1649; Das Katholische Gaubenschild gegen das Schild eines liefländischen Katzers, ib. 1650; Von den Ablässen u. dem Jubileo, ib. 1650; Gegen Luthers Cathechismus, 2 t. ib. 1652 in-4; 2 ed. Gdańsk 1776; Der unverteidigte Luther, ib. 1653; Odpowiedź na częste pytanie, gdzie to pi sane jest, że katolicka wiara prawdziwa i gruntowna, dyssydencka fałszywa albo płocha, po wiele łacińskich edycjach polskim językiem dana, Wilno 1770 in-12 str. 260. Dzieło to często było przedrukowywane w polskim i niemieckim języku; łacińskie wydanie w Kaliszu 1752.

Kremer Ludwik, rajca krakowski w 1575 r., luteranin, powrócił na łono Kościoła, długi czas bawił za granicą przy Sokołowskim i Hozjuszu; powróciwszy do kraju, przez 30 lat był sekretarzem senatu krakowskiego, um. na początku XVII w. Napisał: Narada, której wiary trzymać się mamy, tłumaczenie z Lessjusza, Krak. 1606 in-4. W dziełku tém znajduje się opis celniejszych bractw w Krakowie.

Kreuza Rzewuski Leon pochodził z ubogiej szlacheckiej rodziny litewskiej Rzewuskich. Przydomek Kreuza" ma być przekręceniem przezwiska „Krzywouszy," które naszemu Leonowi dostało się od dziada, mającego krzywe uszy. Włosi, między którymi Leon bawił, gdy był w kollegjum greckiem w Rzymie, nie mogąc wymówić Krzywouszy, nazwali go Kreuza (Guépin, S. Josaph., Poitiers 1874, I 174). Wstąpiwszy do bazyljanów, K. został przełożonym klasztoru Trójcy Przenajśw. w Wilnie. Tu swojém staraniem na nowo wymurował klasztor, za co wdzięczni zakonnicy wybrali go (1621) archimandrytą. R. 1625 wyniesiony na godność arcybpa smoleńskiego i czernichowskiego (Harasiewicz, Annal. eccl. ruth., Leopoli 1862 p. 301), um. 1639 w Smoleńsku. Odznaczał się nauką i przywiązaniem do Kościoła. Jego imię nosi dzieło polemiczne p. t. Obrona jedności cerkiewney abo dowody, któremi się pokazuie, że grecka cerkiew z łacińską ma być zjednoczona (Wilno 1617 in-4), lubo niektórzy przypisują je spółczesnemu arcybpowi połockiemu. Zdaje się, że K. należał do jego napisania (Guépin 1. c.). Książka Dubowicza (ob.) p. t. Hierarchia jest wierném powtórzeniem Obrony iedności, z wyjątkiem pewnych amplifikacji własnych Dubowicza. Z rękopismów po K'ie pozostałych wydano Obronę monasteru S. Trójcy, w Wilnie 1702.

Kremsmünster, słynne opactwo benedyktyńskie nad rzeczką Krems, w pobliżu miasteczka tegoż imienia, założone przez księcia bawarskiego Tassilona II 777 lub 778 i bogato uposażone. Pierwsi zakonnicy sprowadzeni tu byli z klasztoru Niederaltaich w Bawarji niższej. Karol W. zatwierdził posiadłości klasztoru, a następcy jego nowemi go opatrzyli darowiznami. W djecezji passawskiej K. zajął pierwsze miejsce pomiędzy klasztorami, tak bogactwem, jak i duchową działalnością swoją. W X w. klasztor został zburzony przez węgrów, a bracia rozproszeni; dobra rozebrali pomiędzy siebie: książe bawarski Arnulf, biskupi i hrabiowie

« ÖncekiDevam »