Sayfadaki görseller
PDF
ePub

Jagielończyk tej niesforności nie umiejąc powściągnąć, słuchał tylko,,z żalem i bojaźnią kary boskiej skarg duchownych, łzami zalanych, opisujących szkody w dobrach kościelnych przez żołnierzy poczynionych." (Vol. leg. I, 226.) Na czele łupiezców wsi i kościołów stał r. 1465 Jasiński i Mikołaj Bukowski. Załogą stojąc w Łabiszynie i żołdu nieodbierając postanowili złupić kościół gnieźnieński í klasztor trzemeszeński wziąść w posiadanie. Dopiero oględne postępowanie biskupa Andrzeja Bnińskiego burzę odwróciło '). Sam król w dokumencie wyznaje, że „przykładu nie było, aby kiedykolwiek tyle najazdów na klasztory i świętokradztw popełniano, jak wtedy“ (Vol. leg. I, 191).

Gdy Jan Łaski już był kanonikiem i dojrzałym mężem, znowu patrzał na oburzające zachowanie się żołnierzy zaciężnych. Ciągnąc z Prus cały klucz kamiński arcybiskupi prócz 3 wsi zniszczyli, około Żnina i Gniezna wsi kilka spustoszyli. Piechota na leżach rozłożona w kluczu opatowskim, pod Turkiem wsi kilka ze wszystkiego ogołociła. Ci, którzy ze Ślązka przez Wieluń ciągnęli, w drodze prawie wszystkie wsie arcybiskupa złupili a większą część wsi kapitulnych ze szczętem zniszczyli. We wsi kapitulnej Górce 16letnią córkę sołtysa zabrawszy do obozu, shańbili i wydać niechcieli choć ojciec we łzach tonący 20 zł. dawał na wykup. Pod Śremem dobra stołowe biskupa poznańskiego zniszczono, to samo pod Pakością się stało z wsiami biskupa kujawskiego. Opaci z Koronowa i Lędu wszystko stracili. W Śremie niewiastę rodzącą zgwałcili publicznie na śmierć, a dziecię nowonarodzone zgładzili 2).

W dwadzieścia lat po powyższych wypadkach za panowania Zygmunta I, Jan Łaski z kanclerza koronnego zostaje arcybiskupem gnieźnieńskim. Znów skarb próżny a kraj w niepokojach z Moskwą i Glińskim, Turkami, Tatarami, a nawet Krzyżacy głowę podnoszą. Królewskie dobra Sambor z przyległościami zastawione, żołd wojska ogromne pochłania sumy. Aleksander król wyprosił dla skarbu krajowego świętopietrze zebrane w Polsce od papieża Juliusza II na lat 10 r. 1505 (Theiner. Mon. II, 303), Zygmunt wykołatał część także dochodów jubileuszowych od papieża (Bielski kronika r. 1510 t. II, 959). Wszystko to jednakże nie wystarczało. Kościoły katedralne skarbów już nieposiadały, aby skutecznie potrzebie zaradzić, a choć się znów przez kilkadziesiąt lat o nowe kosztowne naczynia dla służby bożej postarano, może nie bez słuszności pomyślano, któż i kiedy wróci wartość artystyczną wyrobów stopionych na kruszec? Stratę pieniędzy przeboleć można, nigdy zaś nie wrócą zniszczone kosztowności kościelne. Umysł Łaskiego rozpatrzywszy bystrem okiem mistrza położenie kraju, wzbogacony nadto doświadczenie lat ubiegłych, doszedł do przekonania, że powinno duchowieństwo złożyć ofiarę na cele wojenne. Rozważał tylko Łaski z naczelnikami duchowieństwa, czy wesprzeć jednorazowo, czy stały przyjąć

1) Kronika Trzemeszeńska Ms. str. 239. Stipendiarii milites ductoribus Joanne Jasiński, Nicolao Bukowski et aliis pluribus in Łabiszyn oppido consistentes ob non persolutum stipendium Gnesnensem ecclesiam et monasterium Tremesnense in suum sequestrum occupare machinantur. Quo rumore volante vasa et clenodia ecclesiae Gnesnensis in castrum Unieioviense asportata sunt. Praelati et canonici ab ecclesia diffugerunt Sed Andreas episcopus Posnaniensis incendiura commune extincturus, conventum apud Guesnam cum consiliariis Maioris Poloniae habito, praefatos stipendiarios blandius tractavit. enumeratis, mille florenis ad quorum summam ducentos de proprio largitus est, conatus illorum ad felicem ex Lithuania regis (reditum) retardans. 2) Wszystkie szczegóły podał Dr. Pawiński z metryki koronnéj wydawcom (Sokołowski, Szujski): Codex Epistolaris saeculi XV. Tamże r. 1490, 1491, str. 306, 307.

podatek, jak żądały stany. Pierwszemu nie sprzeciwiał się kanon żaden, drugi winien był zyskać zatwierdzenie w Rzymie. Rzecz nasuwała wiele trudności. Stawiano sobie pytania, czy jednorazowo przyczyniając się datkiem, zasłonią się od niechęci rycerstwa i żołnierzy, czy ich dobra nie będą wystawione na łupieztwa, a z drugiej strony czy stały podatek będą w możności opłacić w razie zniszczenia dóbr ), jak np. za Kazimierza Jagielończyka, a wreszcie lękano się czy stolica apostolska taki rodzaj alienacyi zatwierdzi. Niewiadomo z czyjej głowy wypłynął pomysł wykupienia zastawionych dóbr królewskich groszem duchowieństwa. Bez wątpienia była to myśl najszczęśliwsza. Mieściła bowiem w sobie w razie uskutecznienia nie tylko pomoc na rok jeden, zakreślała finansowości skarbowej stałe koryto, nie miała pozoru podatku przymusowego dla duchowieństwa, a doniosłość tej sprawy niechybnie w Rzymie mogła znaleść ucho przychylne. Chętniebyśmy pomysł ten Łaskiemu przypisali, gdy na to jednak dowodu niedostaje, trzeba się zadowolnić jego energicznem pomysłu wykonaniem.

Początek księgi. Obliczono, że do wykupienia donośnych dóbr królewskich Samborskich i innych potrzeba pokaźnej sumy 40000 zł. Łaski składa synod w Piotrkowie 1510 na Ś. Michał (w listopadzie), na którym, obok kościelnych wyłącznie spraw, rzecz o kontrybucyi przyszła pod obrady. Uchwała wszelako żadna nie zapadła zapewne dla oporu uczestników synodu. Łaski zamyka synod dekretem, zapowiadającym 2) ciąg dalszy synodu po świętach Trzech Krolów r. 1511. Zjazd rzeczywiście nastąpił. Z Gniezna wysyła kapituła na dokończenie synodu oficyała swego Łagiewnickiego z honoraryum 5 marek, jak świadczy dekret kapituły zapisany w aktach (Tom IV, 45) dnia 29 grudnia 1510 r.). Dnia następnego kapituła dołącza do towarzystwa oficyałowi Jana Latalskiego proboszcza kapituły,,ad continuandum proposita per pontifices in synodo pro festo S. Martini proxime preterita (1510)"). Kapituła obstawać chciała za uchyleniem się od kontrybucyi. Nic innego bowiem nie dowodzą posłane przez nią 3 przywileje kościoła gnieźnieńskiego Janowi Łaskiemu za pośrednictwem oficyala Wincentego Łagiewnickiego: Domini ad sinodum in Pyotrkow miserunt tria privilegia ecclesiae per ven. d. Vincentium officialem Rmo d. Archiepiscopo deferenda (Acta Capit. IV, 45). Na ważną dodatkową sesyą synodalną r. 1511 zjechali z biskupów prócz Łaskiego, arcybiskup lwowski Bernard Wilczek, bis. pozn. Jan Lubrański, pod koniec przyjechał Erazm Ciołek, biskup płocki, nadto prokuratorowie reprezentujący biskupa krakowskiego, wrocławskiego, wileńskiego, miednickiego (żmudzkiego), i wielu innych prałatów i opatów. Wiadomość o nich i dekreta znajdują się w Wrocławskiem wydaniu synodów Höltzla z r. 1512 5). Dnia 12 lutego zakończono obrady i rozesłano do biskupów nieobecnych dekreta

1) P. Responsio sinodalis d. regi w Codex epistol. XV, p. 309. 2) Dekret brzmi: Et propter alia negotia quae nou sunt determinata ex certis causis et ex consensu unanimi omnium eiusdem synodi Peterkoviensis cum potestate et auctoritate hinc ad feriam 3 post festum Trium Regum proxime venturum prorogatur et continuatur: omnia et singula per eos qui protunc erunt praesentes definienda, declaranda pariter et concludenda. Montbach: Statuta, Wrocław 1855. Porów. Warta Rok III nr. 132, art. Drobny przyczynek do historyi synodów prow. za Łaskiego. 3) Łagiewnicki mittitur ad conventionem Pyotrkoviensem et ad terminandam Sinodum prov. *) Acta Capit. IV, 45 b. ) Synod Piotrkowski z r. 1510 jest także oddrukowany na str. 15-19 w dość rzadkim zbiorze z r. 1585 p. n. : Cathedralis ecclesiae Wratislaviensis Statuta synodalia antiqua, item acta et constitutiones synodi diocesanae a. D. 1580 mensis septembris Wratislaviae habitae et celebratae,

[ocr errors]

pod pieczęcią; do Gniezna przywiózł je sam Łaski w miesiącu maju r. 1511. Czytamy w aktach kapitulnych 1), że uchwały tak z r. 1510 jak 1511 razem spisane pod pieczęcią Łaskiego na kapitule przedłożone zostały. Zastanawia, że w drukowanych synodach Łaskiego, ani w uchwałach posłanych do Wrocławia nie ma słówka o kontrybucyi, a jednak z pewnością wszelką kontrybucya w Piotrkowie na synodzie uchwaloną została. Jaka była tego przyczyna? Raz niepewność czy stolica apostolska zatwierdzi długoletnie stałe obciążenie beneficyów, to znów protestacye duchowieństwa oparte na prawie kanonicznem i krajowem, wpłynęły niezawodnie na Łaskiego, że usiłował najpierw rzecz w kraju praktycznie załatwić, a już dokonaną stolicy apostolskiej przedłożyć 2) do zatwierdzenia.

Podług świadectwa akt kapitulnych 3) rozporządził arcybiskup właśnie w skutek uchwały synodu Piotrkowskiego (innitendo decreto sinodi provincialis) oszacowanie beneficyów ze względu na kontrybucyą i świętopietrze (beneficia diminutta in proventibus suis taxentur de novo, quoad solucionem contribucionis et denarii S. Petri). Dnia 28 października przybywa profesor gnieźnieński i dr. teologii Jan Leźnicki z modłą piśmienną do kapituły, podług której ma nastąpić opis beneficyów wszystkich bądź parafialnych, bądź katedralnych w całej dyecezyi 1).

Czas rzeczywistego spisania. Na karcie tytułowej kodeksu gnieźnieńskiego ręka starożytna wypisała ,,conscriptus a. MDXIII," który dopisek prof. dr. Smolka widział i uznał za spółczesny 5); dalej na początku opisu archidyakonatu kurzelowskiego MS. fol. (205) ręką spółczesną wypisany jest r. 1511. Przy kaliskim archidyakonacie podany jest w tytule 14 września r. 1521 jako dzień zaczynający opis, (Lib. I. t. II, 5), na karcie XXIX rękopisu stoi na załamku po lewej stronie „1521 d. 14 mens. Dec." Ziemi wieluńskiej opis zaczął się r. 1522 dnia 12 listopada (Lib. E. t. II, 92). Przywileje kolegiaty łowickiej oznaczone rokiem 1523 dnia 22 lipca. Podług tych wskazówek przypada zatem czas spisania ogłoszonej księgi między lata 1511 a 1523. Treść księgi i osoby wymienione stwierdzają rzetelność tego oznaczenia 6).

W poprzek tu stawa przez wieki ustalone mniemanie, jakoby księga Łaskiego spisaną była r. 1521. W aktach parafialnych kościołów są odpisy z księgi tej zawsze oznaczone rokiem 1521. Poszło to ztąd, że kapituła wystawiając odpis wierzytelny w późniejszych wiekach zawsze kładła r. 1521, nie wchodząc w jakim czasie odpisany ustęp był pierwotnie sporządzony. Spowodował zaś kapitułę do tego zapewne napis na czele księgi z XVII wieku treści następującej: Anno Domini 1521 ex mandato Illustrissimi Joannis de Lasko Arch. conscriptus hic Liber, ut ex alterius Libri Erectionum principio (tj. archidyakonatu Kaliskiego) patet, qui ambo sub uno Archiepi

1) Acta Capit. 1511. Ibidem Rmus Dominus noster archiepiscopus produxit et exhibuit decreta synodalia, quae facta sunt et instituta in synodo provinciali Pyotrkoviae pro festo S. Martini a. 1510 et successive pro festo Epiphaniae Domini anno sequenti videlicet 1511 per pontifices provinciae celebrata sub titulo et sigillo suae Rmae paternitatis, quae ibidem reliquit in capitulo. Tom IV, 56. 2) Dopiero r. 1515 zezwolił Leon X na złożenie 40,000 f. celem wykupna dóbr królewskich. Thein. Mon. II, 361. 3) R. 1511 t. IV. f. 56. 4) Acta Cap. Tom IV, 64 a. 1511. Informatio pro inventariis. Ibidem ven. et egregius vir d. Joh. de Leschny cza s. theol. dr. ac prof. canonicus Gnesnensis portavit a Rmo d. nostro archiepiscopo Gnesnensi informationem in scriptis pro scribendis inventariis omnium beneficiorum tam in ipsa ecclesia Gnesnensi, quam etiam parochialium in dioecesi tota Gnesnensi tam beneficiorum curatorum, quam non curatorum. Cfr. Liber Łask. II, 530. 5) Archiwa W. X. Pozn. Rozprawy Akad. Umiej. 1875 t. IV, 278. ) Zob. Rocznik Tow. Przyj. Nauk P. Tom X, 26, 27.

scopo sunt conscripti. Et sic in Capitulo imperatum est sub hoc anno et Illmo Archiepiscopo extradere erectiones Beneficiorum. Pod dekretem nie ma daty, ani bliższego odwołania się do akt kapitulnych. Jakkolwiek tego dekretu odszukać nam się nie udało w aktach kapituły, chętnie przyzwalamy, że z kapituły wyszedł. Przygotował zaś do uchwały materyał ktoś, co nie zajrzał szczegółowo w księgę, tylko się zadowolnił tytułem archidyakonatu kaliskiego, gdzie istotnie r. 1521 stoi. Dekret opiera się na prawdzie cząstkowej tj. że archidyakonat kaliski r. 1521 jest pisany, ale wniosek ztąd fałszywy, że dla tego całą księgę tego roku pod tym arcybiskupem wykończono. A particulari ad universale non valet conclusio. Po tem wyjaśnieniu dekret ów nie będzie już przeszkadzał do ustanowienia czasu księgi między r. 1511-1523.

Kto opisywal beneficya? Księgi Długoszowej wydawca przypuszcza, że kilku pomocników miał Długosz (unum pluresve amanuenses adscitos fuisse). Czy stał Łaski w takim stosunku jak Długosz do swych pisarzy, czy Łaski był redaktorem, a inni przepisywali? Bynajmniej. Łaski był sprężyną nałożonej kontrybucyi, rozporządził oszacowanie beneficyów, aby sumiennie podług dochodów składkowano, dał plan opisu, sprawy dojrzał, a wykonaną została przez zdolnych ludzi, i tu jego zasługa. Księga nosi jego imie, bo ją moralnym swym wpływem wywołał, tak jak Statut imieniem Łaskiego jest oznaczony, choć inny prawnik go układał. Łacniej było Statut ułożyć, niż Lib. ben. spisać. Praca ta wymagała długoletnich podróży, przesłuchiwania świadków na miejscu, obok świadectw i podań księży proboszczów. Długosz kościoły parafialne snadź tylko na podstawie przysłanych sobie przez proboszczów materyałów opisał, ztąd liczne tam niedostatki, kropkowania, a z tego względu jego podania budzą podejrzenie. Między r. 1511-1523 Łaski za nadto był sprawami publicznemi i kościelnemi zajęty, by mógł osobiście spisaniem księgi się zajmować. Ztąd zlał tę sprawę na swych pełnomocników.

Bużeński), a za nim Zeissberg 2) twierdzili, jakoby Łaski w pierwszym roku arcybiskupstwa był polecił spisać Liber Beneficiorum niejakiemu archidyakonowi Maciejowi Skotnickiemu. Tymczasem ani archidyakona, ani kanonika tego imienia i nazwiska nie było wcale za rządów Łaskiego, na co szczegółowe złożyłem z akt kapitulnych dowody r. 1878 3). Najprawdopodobniej powstał ów Maciej Skotnicki archidyakon z błędnego przeczytania Macieja Śliwnickiego, archidyakona kaliskiego, który rzeczywiście swój archidyakonat r. 1521 opisał.

Archidyakonat gnieźnieński miał polecenie pierwotnie opisać archidyakon Jan Łukowski, wraz z prebendami katedry Acta. Cap. (t. IV, 64), ale zadania tego nie dopełnił, czy innemi sprawami odciągnięty, czy śmiercią zaskoczony († 1514 Acta Cap. t. IV, 118). Dopiero kanonik Kijowski r. 1517 do wykonania dzieła się zabrał 4), wszelako opisem prebend katedralnych wcale się nie zajmował.

Nie ma w aktach kapitulnych dowodu kto archidyakonat uniejowski i kurzelowski opisał. Może dwaj archidyakoni, których nazwiska odsłania nam Liber benef.

1) Żywoty arcybiskupów str. 201. 2) Joh. Łaski u. sein Testament str. 88. Wien 1874; nadto: Dziejopisarstwo polskie tl. Pawińskiego t. II, 121. 3) Rocznik Tow. Przyj. Nauk Pozn. str. 31-35. 4) Acta Capit. a. 1517 t IV, 154b. Kanonik Kijowski odbiera polecenie,,ad faciendum inventarium super proventibus omnium beneficiorum in archidiaconatu Guesnensi, quem faciet iuxta informationem quae sibi dabitur per suam Rmam paternitatem.

t. I, 345, 549 tj. Jan z Poznania i Andrzej Gora dr. i kan. krakowski, nauczyciel Łaskiego 1).

Maciej Śliwnicki, jak się wyżej rzekło, opisał kaliski archidyakonat. Byłto mąż światły, w prawie biegły, najserdeczniejszy Łaskiego przyjaciel 2). Wieluńską ziemię opisał Jan ze Sleszyna Trojan, kapelan Łaskiego, dr. proboszcz w Iwanowicach, a później pierwszy proboszcz-infułat w łaskiej kolegiacie (Lib. L. t. II, 92). Czynny nader kolektor kontrybucyi (już r. 1512) Felix Naropiński, archidyakon łęczycki niezawodnie archidyakonat łęczycki opracował 3), a może i łowicki. Wyraźnych przecież na to dowodów nie posiadamy. Kamieński archidyakonat, ile wiem, nie istnieje w rękopisie, ani w aktach ani w archiwach gnieźnieńskich, pelplińskiem, brunsberskiem, kaliskiem nie ma o nim śladu *).

Koleje kontrybucyi zbieranej przez długi szereg lat są dostatecznie uwydatnione w wstępnej rozprawie Libri L. t. I, str. X-XIV. Podnoszę tylko z synodu Łęczyckiego z r. 1512 końcową uchwałę: ,,Przewielebni biskupi od Jego królewskiej Mości postarają się o listy poręczające, że po spłacie 40000 dukatów, już więcej duchowieństwo przez świeckich do kontrybucyi pociąganem nie będzie i że w pochodzie na wyprawę nie będą czynili szkody w dobrach duchownych tak samo, jak nie czynią w majątkach szlacheckich." Jeszcze nie zdołali złożyć duchowi jak na owe czasy wielkiej sumy 40000 zł., a sejm Piotrkowski r. 1513 wkłada na ich barki utrzymanie 300 jeźdzców 300 koni i 400 pieszych, co wynosiło rocznie do 2000 zł. Obowiązek trwać miał przez 5 lat 5). Jan Lubrański, biskup poznański, zastępujący Łaskiego obecnego w Rzymie, prezydując na kapitule w Gnieźnie r. 15146) z kanonikami tę sprawę roztrząsa.

Po latach sześciu tj. r. 1520 miał się Łaski przekonać, że żołnierz nawet za Zygmunta I nie oszczędzał włości duchownych. Kmiotkowie z Braciszewa wsi kapitulnej pod Gnieznem prosili kanoników o darowanie połowy czynszu, ponieważ przez pochód wojska straty ponieśli (habito respectu damnorum, quae perpessi sunt per hanc expeditionem bellicam. Acta Capit. a 1520 f. 221). Kanonik Rybieński odebrał polecenie opisać szkody po szczególe (articulatim), a sama kapituła wysłała listy z użaleniem do Łaskiego) przekładając, że wsie nareście całkiem stracą wartość, jeźli złemu się nie zaradzi.

Kmieci ze Świątnik (pod Gnieznem) do tego stopnia złupiono, że nie mieli z czego żyć 8). Wstawia się kapituła za nimi do prymasa o jaki zasiłek.

1) Zeissberg Test. str. 5, 143. 2) Zeissberg 1. c. str. 177, 191 3) Zob. Rocznik X str. 1, 36; O księgach uposażeń rozprawka str. XII dopiski Liber Benef. t. I; nadto Acta Capit. a. 1513 t. IV, 101. DD. decreverunt quod distributiones quotidianae, quae concernunt dominum Naropiński interim quo vadit disponendo negotia et extradendo contributionem depositariis per regiam Maiestatem deputatis Cracoviae, dabuntur sibi per d. collectorem contributionis de pecuniis contributionis, attento eo, quod reipublicae et utilitati totius regni deservit et nihilominus panes dabuntur sibi tanquam praesenti ratione servitiorum capituli. 4) Korespondowałem w tej sprawie z ks. dr. Kujotem z Pelplina, dr. Woelky z Brunsbergu. Czy czasem w Łowiczu nie spoczywa w archiwum? 5) Acta Tomic. t. III, 47. 6) Acta Capit. t. IV, 114. 7) Acta Capit. a. 1520 f. 221. Domini mandaverunt scribere litteras ad Rmum d. Joannem Archiepiscopum occasione damnorum in bonis ecclesiae per terrigenas in bellum proficiscentes illatorum, ut sua paternitas Rma tantis malis obviare dignaretur, ne finaliter bona ipsa annihilarentur. *) ibidem. Mandaverunt significare Rmo de Sanctuariis qui per terrigenas in bellum proficiscentes in bonis in tantum spoliati sunt ita, quod non habent, quo vivant existentes in servitiis ecclesiae.

« ÖncekiDevam »