Sayfadaki görseller
PDF
ePub

zny zasługi i znanego królowi z usposobienia Unii przychylnego. Już przeto d. 20 marca otrzymał Pociej królewski dyplom nominacyjny i równocześnie został wezwany metropolita, aby przystąpił do jego sakry.

Ponieważ prawo Kościoła wschodniego wymaga, aby biskupi byli brani z Zakonu bazyliańskiego, trzeba było Pociejowi pierwej przyjąć postrzyżenie zakonne. Stało się to w kościele katedralnym włodzimierskim z wielką uroczystością. Postrzyżyn dokonał w przytomności księcia Cyryl Terlecki i zwyczajem w Zakonie bazyliańskim przyjętym odmienił przy tej sposobności imię Adama na Hipacego, którem to imieniem odtąd wyłącznie Pocieja mianować będziemy.

W nowym biskupie zyskała sprawa Unii znakomitego obrońcę i przewodnika. Terleckiego naprowadził na myśl Unii Bernard Maciejowski i on też był mu główną pobudką do działania, a Pociej jeszcze jako starosta brzeski, marząc o Unii, Maciejowskiemu i Terleckiemu rady i wskazówki dawał, jakby się do dzieła wziąść należało, aby Unią, jako jedyny ratunek i zbawienie Cerkwi do skutku doprowadzić 1).

Mimo to, zostawszy biskupem włodzimierskim, nie kwapi się Pociej z wprowadzeniem w życie swych pragnień i zamiarów, nie izby je był jako biskup porzucił, ale że widział na razie ogromne trudności, stojące tym zamiarom na przeszkodzie i że nic nie wiedział o zaczętych już, a trzymanych w tajemnicy rokowaniach biskupów z królem 2). Zdawało mu się i nie bez słuszności, że wszelkie zewnętrzne starania o Unię poprzedzić winno przygotowanie na nią umysłów i serc duchowieństwa niż szego i ludu. Tej cichej pasterskiej pracy oddał się też po wzięciu święcenia biskupiego z wielkim zapałem i gorliwością. Księcia Ostrogskiego atoli, który, jak nam wiadomo, już dawno pragnął Unii, niecierpliwił nieco ten spokój biskupa i już zaczął Pocieja podejrzywać, czy z przyjęciem mitry biskupiej nie zmienił swoich dawniejszych przekonań. W trzy miesiące po wyświę

1) Nawet moskiewski metropolita Makary daje mu świadectwo, że przynajmniej pierwsze starania Pocieja o Unię z najczystszego płynęły źródła. Istor. Rusk. Cerkwi, IX, str. 536.

2) Antirresis, str. 46 i 47.

ceniu Pocieja odzywa się przeto pierwszy do niego w długim pięknym liście (dnia 21 czerwca), na kilka dni przed mającym się zebrać w Brześciu synodem (d. 24 czerwca).

Na wstępie listu pisze do niego książę, że oddawna była w nim chęć, która nie ustała, ale się wciąż rozpala, aby w takowym upadku, zniszczeniu i opuszczeniu matki naszej Cerkwi św. wschodniej upatrował, rozważał i rozmyślał sposób, przez który by Cerkiew Chrystusowa do pierwotnej swej karności wrócić mogła. Niedawnych przeszłych czasów, mówi, nie dla chwały tego świata, tylko żałując upadku Cerkwi Chrystusowej i dla uragania heretyków i tychże samych, którzy się oderwali od Rzymian, którzy niegdy nam byli bracią, umyśliłem, albo ważyłem się z Possewinem o niektórych potrzebnych rzeczach Pisma św. nie sam, ale ze swoimi starszymi i presbytery radzić i dysputować".

W dalszym ciągu upomina Pocieja, „aby na najbliższym synodzie, który już za trzy dni w Brześciu miał się odbyć, z metropolitą i resztą biskupów obmyślił środki i sposoby, jakiemiby można znieść rozdwojenie Cerkwi z Kościołem zachodnim i ofiaruje się na tej podstawie, jaką sami biskupi uchwalą porozumieć się z papieżem osobiście, ponieważ dla poratowania zdrowia wyjeżdża do Włoch“.

Atoli w sprzeczności z tą mniemaną gotowością układania się z papieżem na podstawie, na jaką biskupi na synodzie się zgodzą, dołącza do listu pewne warunki zgody, które za konieczne uważa. Pomiędzy temi warunkami były takie, o których mógł był łatwo przewidzieć, że biskupi ruscy nigdy na nie przystać nie mogą.

Warunki księcia były następujące:

[ocr errors]

Zachowanie obrzędów w całości; pozostawienie Cerkwi wszystkich domów bożych, jakie posiada; nie przyjmowanie nikogo z obrządku ruskiego na łaciński; przypuszczenie metropolity i władyków do senatu i sejmu; obesłanie wszystkich patryarchów wschodnich, aby się do zgody i jedności skłonili; nadto wysłanie do Moskwy do cara biskupa Pocieja, a do Wołoch biskupa Bałabana w tym celu. W końcu dodał książę, że potrzeba poprawić niektóre rzeczy w Cerkwi, zwłaszcza około Sakramentów i innych wymysłów ludzkich, i żądał, aby się zajęto zakładaniem szkół, bo za tem, że nauk

nie masz, mówi, grubiaństwo w naszych duchownych umno, żyło się 1)".

List księcia wraz z warunkami wręczyło biskupowi włodzimierskiemu dwóch dworzan jego, Wasili, starosta suraski i Wiszeński.

Pociej, choć od niedawna był biskupem, zrozumiał odrazu, przeczytawszy list księcia i warunki jego, że na tej drodze do Unii się nie dojdzie, że biskupi nie mogą na żaden sposób zezwolić, aby osoba świecka, chociażby najwyżej w społeczeństwie postawiona, w sprawach czysto duchownych układy ze Stolicą apostolską prowadziła, jak tego książę pragnął. Nadto oburzało Pocieja postawienie przez księcia sakramentów św. na równi z wymysłami ludzkimi, dowodzące, że książę już wówczas sprzyjał wyobrażeniom protestanckim i żądanie jego, ażeby nie inaczej do zjednoczenia z Rzymem przystąpiono, jak razem z patryarchami wschodnimi i carem moskiewskim, jak gdyby książę nie wiedział o świeżo nieudanej próbie Possewina z carem i że patryarchom, choćby chcieli, sułtan turecki na zjednoczenie z Rzymem nie zezwoli. Ostatnie zatem żądanie księcia kazało się domyślać, że chyba na seryo Unii Cerkwi z Rzymem nie pragnął.

Nie dziw, że Pociej wymówił się od spełnienia życzeń księcia, zasłaniając się brakiem odwagi do wystąpienia na synodzie z projektem, o którego bezskuteczności z góry był przekonan y gdyż znał nieprzychylne metropolity dla Unii usposobienie. Tem mniej chciał się podjąć podróży do Moskwy, gdzie prędzej więzienie aniżeli zgodę na Unię by znalazł. Nie ukrył także swego zdumienia, że `książę nazwał sakramenta wymysłami ludzkimi. W końcu radził księciu, aby sam jako pan możny i prymas wiary ruskiej u króla jegomości starał się o przeprowadzenie swych zamysłów 2).

Na synodzie, który się odbył dnia 24 czerwca 1593 roku w Brześciu, żaden z biskupów obecnych, o ile wiemy, sprawy Unii nie poruszył. Jedynym przedmiotem obrad tego synodu były dalsze zatargi biskupa Bałabana z bractwem stauropigialnem lwowskiem. Balaban opierał się wciąż uznaniu przywilejów,

[merged small][merged small][ocr errors][merged small]

przez patryarchę bractwu przyznanych z krzywdą władzy i powagi swej biskupiej. Wyrok synodu wypadł na niekorzyść biskupa lwowskiego. Synod uznał go winnym i od rządów dyecezyi odsądził. Do dalszego prowadzenia układów o Unię nie była to zresztą pora sposobna. Król wyjeżdżał do Szwecyi po dziedzictwo korony prawem spadku mu się należącej i nie wrócił do kraju przed dniem 2 października 1594 r.; wielki zaś kanclerz i zarazem hetman koronny zajęty był po wyjeździe króla zwoływaniem pospolitego ruszenia dla odparcia najazdu Tatarów, śpieszących ku Wołoszy Turkom na pomoc, i obronę granic państwa. Nie było zatem z kim się układać.

ROZDZIAŁ V.

Rokowania w latach 1594 i 1595.

C

i przecież, którzy sprawę Unii pierwsi podjęli, nie pozwolili jej upaść i same okoliczności parły ich do powrotu do niej rzy pierwszej danej sposobności.

W czerwcu 1594 r., wypadało biskupom ruskim, na mocy uchwały zapadłej w r. 1590, na synod się zjechać. Tymczasem konstytucya sejmowa 1593 r. zabraniała podczas nieobecności króla wszelkich liczniejszych zebrań, a więc i synodu. Prymas gnieźnieński jako vicerex przestrzegł o tem metropolitę, ale dopiero po przybyciu tegoż do Brześcia z kilku innymi biskupa mi. Między przybyłymi znajdowali się Hipacy Pociej i Cyryl Terlecki. Inni, świadomi konstytucyi sejmowej w Brześciu się nie zjawili. Liczny bardzo był zjazd deputacyj brackich. Jednakże ze względu na prawo krajowe nie poważył się metropolita rzeczywistego synodu zagaić. Złożył tylko sąd w sprawie Gedeona Bałabana, nie zważającego na wyrok przeszłego synodu i jako nieposłusznego wyrokom synodalnym publicznie z ambony cerkwi katedralnej ekskomunikował. Prócz tego zatwierdził projekta wypracowane przez bractwa o ich stosunku do miejscowej władzy biskupiej. Projekta te miały przyjść pod uchwałę na najbliższem synodzie. Dekret ekskomunikacyjny obok metropolity podpisał tylko Pociej 1).

1) Archiw jugo-zapadnoj Rossji, tom I, nr. 107; A. Z. R., IV, nr. 48 i 49 i Makarija, Istor. R. C., tom IX, str. 546.

« ÖncekiDevam »