Sayfadaki görseller
PDF
ePub

ły naród ruski do spólności kościelnej.... aby była jedna owczarnia i jeden pasterz 1)“.

Stosownie do tego wezwania, gdy Antoniani przemówienie swoje skończył, odczytał naprzód Hipacy Pociej w języku łacińskim w imieniu swojem i wszystkich bez wyjątku biskupów ruskich wyznanie wiary wedle formy przepisanej dla Greków, do jedności wiary powracających i zakończył akt wyznania przysięgą i własnoręcznym podpisem. To samo uczynił po Pocieju Cyryl Terlecki w języku ruskim.

Po złożonem wyznaniu wiary przez ubu biskupów przemówił jeszcze do nich sam papież, wyrażając radość swoją i szczęście niewypowiedziane z powodu powrotu narodu ruskiego na łono Kościoła świętego. Upominał ich nadto, aby wierni byli lasce Bożej, która ich nawiedziła i natchnęła do tego wielkiego dzieła i powolnymi tej matce, św. Kościołowi, która nie szuka swej ziemskiej korzyści, lecz zbawienia i dobra dusz. W końcu zapewnił ich, że im nigdy zbywać nie będzie na jego opiece i pomocy. Skończywszy zaś, udzielił błogosławieństwa apostolskiego obecnym i całemu narodowi ruskiemu.

Tak opisuje akt przyjęcia Rusinów do jedności Kościoła obecny mu kardynał Baroniusz w rocznikach swoich kościelnych 3). Papież kazał na pamiątkę tej ważnej w dziejach Kościoła chwili wybić złote i srebrne medale, wyobrażające namiestnika Chrystusowego przyjmującego wysłańców biskupów z napisem: „Ruthenis receptis 3)", i rozdał je obecnym biskupom i ich towarzyszom. Kardynałowi penitencyarzowi zaś polecił zwolnić obu biskupów i ich towarzyszy od wszelkich cenzur kościelnych, w jakich z powodu schyzmy znajdować się mogli i pozwolić im funkcye duchowne sprawować. Tęż władzę otrzymali Hipacy Pociej i Cyryl Terlecki względem metropolity, reszty swoich kolegów i kapłanów ruskich.

W tym samym dniu, w którym co dopiero opisany akt Unii się dokonał, ogłosił papież bullę „Magnus Dominus et laudabilis nimis," zwiastującą światu katolickiemu przystąpienie Rusinów do jedności kościelnej. W bulli tej opisuje papież

1) Baronius, Annales ecclesiastici, tom VII, De Ruthenis a S. Sede receptis, str. 859. Venetiis et Augustae Vind. 1739.

2) Baronius, 1. c., str. 862 i 863.

3) Wyobrażenie medalu znajduje się u Baroniusza, 1. c.,

str. 863.

obszernie narady biskupów ruskich między sobą w sprawie Unii, wspomina o synodzie dnia 12 czerwca r. 1595 odbytym w Brześciu, o przybyciu Pocieja i Terleckiego do miasta wiecznego i o złożonem przez nich wyznaniu wiary wobec siebie i kardynałów i w końcu zatwierdza cały ich obrządek we wszystkich jego częściach, z wyjątkiem tego, co by prawdzie i nauce wiary katolickiej mogło być przeciwne 1).

Pociej i Terlecki, którzy jeszcze jakiś czas w Rzymie zabawili, opisali z miasta wiecznego w dwóch listach doznane ze strony Ojca św. i kardynałów przyjęcie: do arcybiskupa Karnkowskiego i do biskupa Gedeona Bałabana. List do Karnkowskiego miał na celu wyjednać u króla przez pośrednictwo prymasa uniwersał uspakajający ludność ruską, że tak stary kalendarz, jak obrządek religijny w Unii żadnej zmiany nie doznają 2). Balabana zaś próbowali obaj biskupi od wieść jeszcze w ostatniej chwili od spółki z księciem Ostrogskim i ze schyzmatykami. Opowiedziawszy znane nam szczegóły przyjęcia i zapewniwszy go, że Ojciec św. wszystkie dotychczasowe ich obrzędy zatwierdził, dodają: „Lepiej nam być pod jednym najwyższym pasterzem, aniżeli pod pięciu lub pod sześciu, a w zgodzie i miłości z Ichmościami duchownymi rzymskimi, od których i miłość i obrona cerkwiom św. i porządek, da Bóg, lepsze będą" 3).

1) Harasiecz, Annales Ecc. Ruth., str. 202-214. Bullę tę podamy w całej rozciągłości na końcu dzieła w dodatku wraz z innemi dokumentami do Unii się odnoszącemi.

2) Niemcewicz, Dzieje panowania Zygmunta III, tom I, str. 274-277, wydanie Turowskiego, Kraków 1860.

3) A. J. Z. R., tom I, część I, nr. 116; Harasiewicz, 1. c., str. 199–201.

ROZDZIAŁ II.

Wichrzenia przeciw Unii w czasie między Unią w Rzymie zawartą a synodem Brzeskim r. 1596.

W

pierwszych dniach lutego 1596 r. wybrali się Pociej i Terlecki z powrotem do kraju. Z jakiemi uczuciami wracali, łatwo się domyślić. Uczucie radości i zadowolenia z do. pełnionego obowiązku, nakazanego rzeczywistą i naglącą potrzebą i dobrze zrozumianym interesem Cerkwi, nie było pewno wolne od obawy i niepokoju, jak dzieło ich z takim mozołem i zachodem dokonane przez ogół narodu i duchowieństwo przyjętem będzie. Gdy kraj rodzinny opuszczali, wybierając się do Rzymu, już ich zdala dochodził łoskot burzy, zbierającej się nad ich głowami. Czy tymczasem złowrogie chmury się rozeszły, wątpić mogli? Papież opatrzył ich w listy i polecenia do króla Zygmunta III, do niektórych senatorów duchownych i świeckich jak kardynała Jerzego Radziwilla, biskupa krakowskiego, Stanisława Karnkowskiego, arcybiskupa gnieźnieńskiego, Solikowskiego lwowskiego, do biskupów kujawskiego, chełmskiego, luckiego o. ., do w. kanclerza Jana Zamoyskiego, kanclerza litewskiego Lwa Sapiehy, Janusza księcia Ostrogskiego, Jana Tarnowskiego, wicekanclerza królestwa i innych, wreszcie do metropolity Michała Rahozy i reszty biskupów ruskich.

Królowi dziękuje papież za pomoc okazaną w dokonaniu chwalebnego dzieła i prosi go o dalszą nad Unią opiekę, w szczególności zaś, aby biskupów ruskich powołał do senatu dla podniesienia ich powagi i dla wzmocnienia Unii. „Tego dostojeń

stwa, pisze, godni oni są od chwili, gdyśmy ich do wspólności naszej przyjęli i za braci naszych uznali, a nadto nietylko metropolitę, biskupów i kler ruski przez ten akt sobie zobowiążesz, ale mówić Ci o tem nie potrzebuję, ile korzyści stąd dla całego królestwa Twego wyniknie".

Duchownym i świeckim senatorom poleca zjednoczonych z Kościołem biskupów, aby im poparcia swego nie odmawiali i nie sprzeciwiali się przyznaniu im krzeseł senatorskich. Szczególniejsza pochwała dostaje się biskupowi łuckiemu, Bernardowi Maciejowskiemu, późniejszemu kardynałowi, że nie szczędził zachodu i trudów, znanych Stolicy Apostolskiej, aby rozerwane członki Kościoła w jednę całość spoić. Podobną pochwałę otrzymuje w. kanclerz Jan Zamoyski 1).

Trzech duchownych senatorów, arcybiskupa lwowskiego, Dymitra Solikowskiego, biskupa luckiego, Bernarda Maciejowskiego i biskupa chełmskiego, Gomolińskiego zobowiązuje, aby w imieniu jego wzięli udział w synodzie ruskim, na którym akt Unii przez wszystkich ruskich biskupów uroczyście ma być ponowionym i ogłoszonym.

Nakoniec w liście do metropolity i do biskupów ruskich, nie wyłączając biskupa Gedeona Bałabana, jako podpisanego na akcie Unii, przywiezionym do Rzymu przez Pocieja Terleckiego, wypowiada swą wielką radość z powodu ich przystąpienia do Unii, przyznaje im różne przywileje, między innemi metropolicie prawo nominacyi i konsekracyi wszystkich innych biskupów ruskich bez odnoszenia się do Stolicy Apostolskiej i donosi im, że cały ich obrządek, o ile nie zawiera w sobie nic prawdom wiary katolickiej przeciwnego, zatwierdzonym został.

Na metropolitę nakłada jeszcze obowiązek, aby w najbliższym czasie zwołał synod dla uroczystego ogłoszenia na nim Unii z św. Stolicą Apostolską.

Z początkiem marca r. 1596 stanęli Hipacy Pociej i Cyryl Terlecki na ziemi ojczystej. Na podziękowanie Panu Bogu za szczęśliwie dokonane dzieło i za równie szczęśliwy ich powrót odprawił biskup Bernard Maciejowski w Łucku w katedrze swej uroczyste Te deum 2).

1) Monumenta Poloniae hist. Theinera, tom III, str. 250 i następne. Tych listów wysłał papież przez wracających do kraju biskupów 16; wszystkie są datowane z dnia 7 lutego.

2) A. J. Z. R., tom I, 116, 96.

[ocr errors]

Ale ciężka zaczęła się teraz dla inicyatorów Unii dola, tem cięższa, że zwierznchnik Cerkwi ruskiej, metropolita Michał Rahoza nie przestał odgrywać chwiejnej i dwuznacznej roli. Zaled wie Terlecki i Pociej w roku przeszłym do Rzymu wyruszyli, wyparł się, jak już słyszeliśmy, wobec księcia Ostrogskiego udziału w dokonywającem się dziele. Na jego czynną i energiczną współpracę nie mogli zatem Pociej i Terlecki liczyć.

Ociągał się też Rahoza z zwołaniem synodu, nakazanego przez Ojca św. i był może rad, że odbywające się na wiosnę po województwach sejmiki ziemskie, wybierające deputatów na przyszły sejm warszawski, odwracały umysły w inną stronę.

A właśnie te sejmiki, zwłaszcza kijowskie, wołyńskie, mińskie, nowogrodzkie, połockie, pożądaną dawały sposobność przeciwnikom Unii, w szczególności ich przywódzcy, zgrzybiałemu księciu Konstantemu Ostrogskiemu do pod burzania szlachty ruskiej przeciw Unii i jej twórcom: Pociejowi i Terleckiemu. W ziemiach co dopiero wymienionych nie odbył się sejmik, na którymby nie założono protestu przeciw poddaniu się Rzymowi przez Pocieja i Terleckiego, i na którymby nie polecono deputatom, aby na mającym zebrać się w Warszawie sejmie żądali złożenia z urzędu Pocieja i Terleckiego i uznania dokonanego przez nich w Rzymie aktu za nie były.

Gdy tedy sejm warszawski w maju r. 1596 został otworzony, podnieśli deputaci ziem ruskich wraz z księciem Ostrogskim stosownie do otrzymanych instrukcyj wrzawę wielką przeciw Unii i głównym jej twórcom, a nie znajdując u króla pożądanego posłuchu, w ostatni dzień sejmu oświadczyli wobec senatu i sejmu, że Pocieja i Terleckiego, którzy bez wiedzy patryachów wschodnich i narodu ruskiego samowolnie władzy papieża się poddali, za pasterzy swych uznawać nie będą i władzy ich nad sobą nie dopuszczą. Książę Ostrogski wygłosił nadto namiętną wobec króla mowę pełną żalów na doznawany ucisk religijny. Kopie swych protestów rozesłali deputaci dla skuteczniejszej agitacyi po województwach i wnosili je tu i owdzie do akt grodzkich 1).

Pociej i Terlecki przerażeni pogróżkami księcia i deputatów, prosili króla, aby ich w godności i urzędach biskupich na

1) Apokrisis, str. 1123, wyd. w Pamiatnikach Polemiczeskoj Litieratury, tom II, Peterburg 1882; Archiw Jugo Z. R., część I, tom I, nr. 123.

« ÖncekiDevam »