Sayfadaki görseller
PDF
ePub

Księga druga.

wewnętrzny stan Cerkwi ruskiej przed Unią

Brzeską.

ROZDZIAŁ I

Episkopat ruski.

[ocr errors]

hcąc należycie ocenić Unię Brzeską, trzeba przede wszystkiem rozpatrzyć się bliżej w stanie wewnętrznym Cerkwi ruskiej przed Unią. W następnych kilku rozdziałach podjęliśmy się skreślić obraz tego stanu. Przedstawi on nam się niestety w smutnych bardzo i ponurych barwach, jednakże nie dlatego, iżbyśmy wiedzeni duchem stronniczości lub uprzedzenia z rozmysłem takich barw byli dobierali, zacierając jaśniejsze; lecz dlatego, że we współczesnych dokumentach i świadectwach tak dyzunickich jak unickich pisarzy, którym po większej części własnemi ich słowy mówić każemy, barw jaśniejszych mimo sumiennego badania dostrzedz nie mogliśmy.

Zaczynamy od episkopatu ruskiego. Z przykrością wielką przychodzi nam właśnie tę część podjętego obrazu kreślić, bo trudno w którejkolwiek epoce dziejów Kościoła powszechnego czy ruskiego spotkać się z episkopatem tak nisko moralnie upadłym, jak go na Rusi w tej epoce spotykamy. Wiele przyczyn złożyło się na to, które w ciągu dalszego opowiadania poznamy. Na jednę jednak zaraz na wstępie zwracamy uwagę, bo ona najlepiej ten upadek tłumaczy.

Podług ustaw starocerkiewnych powinien metropolita przez biskupów swej duchownej prowincyi być wybieranym a przez patryarchę carogrodzkiego i przez króla zatwierdzanym, wybór zaś biskupów ma do metropolity należeć. Od końca XV wieku weszło w zwyczaj, że sam król mianował metropolitę i biskupów.

Unia Brzeska.

3

Metropolitę miał zatwierdzać patryarcha, biskupów metropolita. Tymczasem ani metropolita nie zawsze dbał o zatwierdzenie patryarchy, ani biskupi o zatwierdzenię metropolity. Metropolicie pozostało zaledwie prawo sakry nowo mianowanych biskupów 1). Niektóre biskupstwa obsadzały nawet niezależnie od króla i metropolity rodziny książąt Glińskich na Polesiu i Ostrogskich na Wołyniu, pierwsi biskupstwo pińskie i turowskie, drudzy biskupstwo ostrogskie i łuckie 2). Łatwo się domyślić, że w takich warunkach nie decydowały zwykle godności kandydatów na opróżnione biskupstwa zalety i zasługi kapłańskie, lecz inne przymioty nie mające związku z godnością i urzędem pasterskim. Na władyków idą nie, jak tego stary zwyczaj cerkiewny wymagał, zakonnicy świętobliwością życia i nauką zaleceni, lecz po części ludzie świeccy, nieraz już wiekiem styrani, szukający na starość wygodnego życia i obfitego źródła dochodów: zwykle jaki pisarz królewski, skarbnik litewski, czasem poważny w województwie ziemianin, domowy przyjaciel możnych kniaziów na Rusi, jednem słowem ktoś z panów szlachty ruskiej, mający na dworze królewskim względy i poparcie, a chciwie pragnący polepszenia bytu materyalnego. Nieraz biskupstwo nie było jeszcze opróżnione, a już postarano się w kancelaryi królewskiej o tak zwaną ekspektatywę. Gdy względy i protekcye nie wystarczały, sięgano po upragnioną godność za pomocą brzęczącej monety. Bywało i to, że kupione dostojeństwo od przedawano innym za wyższą cenę.

Głośne na całą Polskę i skandaliczne było ubieganie się dwóch naraz kandydatów o biskupstwo włodzimierskie około połowy XVI wieku: Jana Borzobohatego Krasieńskiego, szlachcica przez hulanki zubożałego i Teodozego Łazowskiego, biskupa chełmskiego. Obaj, nim jeszcze biskupstwo wakowało, wykupili na nie dyplomy w kancelaryi królewskiej; uchodziło bowiem za najdonioślejsze po metropolii. Zaledwie rozeszła się wieść o śmierci dotychczasowego biskupa włodzimierskiego (r. 1565), usiłował jeden drugiego uprzedzić. Krasieński dotarł pierwszy do Włodzimierza, osadził syna swego na zamku biskupim i od

1) Pamiatniki izdannye wremiennoju komissyjeju dla zabora drewnych aktów Kijowskich. Oddział II, str. 30, 37. I, 35.

2) Szaraniewicz, Patryarchat Wschodni, tom VIII, str. 270. Rozpraw i Sprawozdań Akademii Umiejętności. Kraków, rok 1878 (wydział histor.).

dał rządy dyecezyi w ręce ludzi świeckich, tryumfując ze swego zwycięstwa. Lecz tryumf trwał nie długo niebawem nadszedł biskup Łazowski z tłumem zbrojnym, po krwawej utarczce zdobył zamek biskupi i ogłosił się biskupem włodzimierskim d. 12 września 1565 r. Nic nie pomogło, że sam król wdał się w tę gorszącą sprawę, posyłając Łazowskiemu mandat na sąd; Łazowki zelżył posła królewskiego i przy biskupstwie się ostał 1). Krasień kiemu wynagrodził król zawód doznany biskupstwem luckiem, gdy dotychczasowy zwierzchnik tego biskupstwa, który, mimo że sześć lat rządził dyecezyą, nie miał święceń kapłańskich, zeszedł ze świata 1567 r. Krasieński poszedł w jego ślady, o święcenie biskupie nie dbał, dopiero zagrożony klątwą metropolity skłonił się do przyjęcia go w r. 1571.

Rzecz oczywista, ze pasterze osiągający w taki sposób swą godność nie mogli być światłem Cerkwi ani ich rządy zaszczytem i chwałą dla niej. Przypatrzmy się niektórym z nich!

1. Od r. 1538 do 1555 dzierży motropolię Makary II. Świadectwa pisarzy ruskich przedstawiają go nietylko jako nieuka, ale jako najemnika, do tego stopnia obojętnego na nierząd i rozprzężenie karności w Cerkwi, że Zygmunt August widzi się zmuszonym przypomnieć mu obowiązki pasterskie i wezwać go osobnym listem, aby zwołał władyków na synod do Wilna dla usunięcia z Cerkwi zbyt krzyczących zgorszeń. Ciekawy i wiele światła na ówczesne stosunki cerkiewne rzucający list króla, datowany z dnia 16 lutego 1546, brzmi:

„Zygmunt August z Bożej łaski król polski i t. d. Wyrozumieli esmo s powiesti mnohich niekotorych kniaziej i panow i tyj słuchy nas dochodiat o nierjadnosti i niesprawie, katoraja sia diejet mezi duchowieństwa waszoho Greczeskoho zakonu, takoż mezi kniaziej i panow i prostych liudiej w zakonie waszom, a zwłaszcza iż mezi Władyk wsieh jako i na Wołyni sia diejet, iż nie podlie prawił światych otiec i nie podlie prawa błudy i rozpuszczeństwa sia wielikij diejut; a twoja Miłośt jako starszyi ich pastyr toho wiedati a ni wstichati nie chocesz. Dla czohozmy majuczy baczność pierwyi na Cerkwi Bożi i na wiery chrestianskij, i tot blud chotiaczy powstiagnuti i w dobroj sprawie, jako i kostieły naszi Rimskij tak i waszi cerkwi podlie wiery waszoje zachowati, wiediełosia nam, aby twoja Miłośt uczynił na

1) Archiw Jugo zapadnoj Rossji, tom. I, nr. 12.

« ÖncekiDevam »